-
Mamo, ja się boję iść do szkoły
Od kilkunastu dni moje młodsze dziecko z częstotliwością różną, ale ostatnio coraz większą powtarza zdanie: mamo, ja nie chcę iść do szkoły. Dlaczego? Bo ja się boję.
-
Moje wakacje marzeń
Wakacje. Wreszcie są. W tym roku wyjeżdżamy niedaleko, nad jezioro. Po ubiegłorocznym pobycie w zatłoczonym i niestety trochę brudnym Ustroniu Morskim, wszyscy zapragnęliśmy posiedzieć w lesie, w ciszy, gdzie nie będziemy sobie z nikim deptać po głowach. Wybraliśmy miejsce niedaleko domu, w bardzo spokojnej okolicy, nad pięknym jeziorem. Będziemy się kąpać, pływać rowerami wodnymi, jeździć na wycieczki rowerowe po okolicy, wybierzemy się pewnie gdzieś dalej samochodem, bo miejsc do zwiedzania jest wokół całkiem sporo. Będziemy chodzić po lesie, czytać książki, grać w badmintona. Nie będziemy oglądać telewizji. Będziemy odpoczywać. Taki jest plan. Może uda się go zrealizować.
-
Dzieci nie lubią, kiedy się o nich opowiada
Zabawne dialogi z dziećmi, prześmieszne anegdotki, jakieś drobne przejęzyczenia, potknięcia, nieporozumienia z mężem. To wszystko, kiedy się czyta u kogoś wydaje się takie zabawne. Czasami zaglądam na różne blogi pisane przez mamy, albo przez tatusiów, albo przez oboje rodziców i rzeczywiście uśmiecham się. Widzę dziesiątki komentarzy pod wpisami i myślę sobie „ale mają fajnie, też bym tak chciała”, no bo przecież, jak ktoś komentuje, znaczy, że mu się podobało. Zaraz jednak przychodzi refleksja, że przecież ja tego nie zrobię, nie opiszę tego, co dzieje się w moim domu.
-
Płatki miodowe na śniadanie?
O śniadaniach do szkoły już było, to dzisiaj kilka słów o śniadaniach przed wyjściem do szkoły. Bo zawsze się staram, żeby moje dziewczyny przed wyjściem do szkoły i do przedszkola zjadły w domu śniadanie. Nie jest to nic wielkiego, raczej takie małe symboliczne śniadanko, ale chodzi o to, żeby dzieci nie wychodziły z domu głodne. Wydaje mi się, że takie śniadanie najważniejsze jest o takiej porze roku jak teraz, zima, przedwiośnie, kiedy jeszcze rano jest ponuro wilgotno, wietrznie i nieprzyjemnie. Nawet małe śniadanie to odrobina energii.
-
To ty mamo masz marzenie?
– Jak myślicie dziewczyny czy ja mam jakieś marzenie? – No tak, marzysz o tym, żebyśmy były grzeczne. – No tak, o tym też, ale o czym jeszcze? – Nie wiem, to o czym marzysz?
-
Kolorowe nakrętki sposobem na pomoc? A czemu nie.
Zbieram nakrętki. Wow, ale wiadomość:-) Wy też zbieracie?
-
Nie jestem najlepszą mamą
Przychodzi czasem taki dzień, jak ten, że wydaje się, że wszystko się wali, a moja głowa za moment eksploduje. Za co się wezmę, to schrzanię – w pracy źle, w domu jeszcze gorzej. Dzieciaki wrzeszczą, kłócą się o byle co – zdaje się, że doskonale wyczuwają mój nastrój, który chyba im się udziela. No, nic tylko się powiesić.