książki autorstwa Marka Hłaski
Książka

Książki. Czytasz?

Od czego zależy cena

Byłam ostatnio w nowej, dużej księgarni.
Tu taka mała dygresja. Bo przy tej okazji „wzięło” mnie na wspomnienia. I przypomniałam sobie, jak to, jako nastolatka i młoda kobieta lubiłam chodzić zwłaszcza do jednej, jakby dzisiaj dzieciaki powiedziały, prestiżowej księgarni.
Jak chodziłam i z namaszczeniem wybierałam książki. I z jaką dumą i niecierpliwością niosłam je potem do domu, żeby zaraz zacząć czytać.
Jak chodziłam do antykwariatów. I jak tam wszędzie pięknie i w niepowtarzalny sposób pachniało.

Nie ma już żadnej z tamtych księgarni. I nie ma ani jednego antykwariatu w moim mieście, chyba, że o czymś nie wiem.
Dzisiaj są wielkie, jasne, pachnące jakimiś odświeżaczami powietrza księgarnie, które wyglądają właściwie wszystkie tak samo.
Może w większych miastach jest inaczej, u nas w Opolu jest właśnie tak.
Książki można kupić albo tam właśnie, albo w Internecie.
No i w sklepach takich jak Biedronka czy Carrefour itp. co jest dla mnie, jak już zresztą kiedyś pisałam, profanacją.
Aha i jeszcze na Poczcie (bo na Poczcie można już dzisiaj kupić prawie wszystko). No i raz do roku na Festiwalu Książki, gdzie są trzy razy droższe niż zwykle.

I dlatego się zastanawiam dlaczego za książkę o Grecie Garbo, o której pisałam na blogu, zapłaciłam 9.90 zł. w Auchan chyba, a bardzo podobna książka w pięknej księgarni kosztuje prawie 50 zł.
Tak, wiem liczy się autor, liczy się prestige, popularność autora pewnie, jakość wydania. Jednak rozpiętość cenowa jest tak ogromna, że trochę mnie to zastanawia.
Nie jestem co prawda ekonomistką, więc może czegoś nie wiem, ale biorąc pod uwagę ceny z pięknej księgarni nie sądzę, żeby poziom czytelnictwa w Polsce wzrósł w najbliższym czasie znacząco.


Oczywiście są inne możliwości

I ja z nich chętnie korzystam. Taka biblioteka na przykład. Bardzo lubię.
Każda ma swój własny klimat, niepowtarzalną atmosferę.
Lubię czytać książkę, o której wiem, że przeczytało ją już wielu ludzi przede mną.
Jednak w bibliotece nie znajdę każdej pozycji, która mnie interesuje, bo biblioteki często nie stać na kupno najnowszych, najdroższych czy niepopularnych tytułów.

Coraz bardziej popularne stają się wymiany książkowe między czytelnikami, Fajna, ciekawa inicjatywa według mnie.
Można czytać książki w formie e booków, co dla tych, którzy lubią tę formę jest świetnym, również finansowo rozwiązaniem.
Jest już kilka portali, na których wystarczy opłacić całkiem sensowny miesięczny abonament, żeby mieć dostęp do setek tytułów.
Podobnie zresztą ma się rzecz w przypadku audiobooków, które ja osobiście akurat lubię.
Zwłaszcza, kiedy lektor potrafi głosem wyczarować świat, o którym opowiada.
Czasami to jest niesamowita przygoda i uczta, jak w przypadku „Maga” Johna Fowles’a czytanego przez świetnego Wojciecha Solarza czy „Okruchów dnia” Kazuo Ishiguro powieści przeczytanej rewelacyjnie przez Krzysztofa Gosztyłę.

Kiedyś książki kupowało się zupełnie inaczej

Nie można więc narzekać.
Ja pamiętam jeszcze czasy, kiedy w Domu Książki, państwowej księgarni, stałam w długiej kolejce, żeby kupić wszystkie tomy opowiadań Marka Hłaski.
To był chyba jakiś 1995/96 rok. Wtedy ciekawych książek nie można było kupić ot, tak sobie.
Wydanie było tragiczne, trzeba było bardzo uważać, żeby przy pierwszym czytaniu książka się nie rozpadła, bo prawie wszystkie się po otworzeniu rozklejały. A papier wyglądał, jak makulatura.

Do książek dołączano wówczas małe karteczki, tzw. erratę, na której wymienione były błędy w tekście znalezione przez redakcję już po wydrukowaniu. Wymieniony był tam błąd wraz z poprawną formą i strona, na której ów błąd został znaleziony.
Dzisiaj nikt by na taką książkę nie spojrzał, wtedy byłam bardzo szczęśliwa, że starczyło dla mnie egzemplarzy, bo kolejka była naprawdę długa.
Wtedy mogłam kupić wszystkie 6 tomów, przy dzisiejszych cenach taki zakup prawdopodobnie by mnie przerósł.
Mam je do dzisiaj, to te ze zdjęcia. Stoją na półce i nie mam odwagi ich otworzyć.
Czytać się nie da, a wyrzucić żal 🙂

Czyli w sumie, pomimo nostalgii z początku wpisu, dobrze, że dzisiaj wygląda to już zupełnie inaczej.
Dobrze, że książki są wydawane tak pięknie.
Szkoda tylko, że są aż tak bardzo drogie.
Cóż, coś za coś.
Bez względu na wszystko, czytanie to najwspanialsza przygoda na świecie 🙂
Czytajcie książki.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *