
Poczytaj mi mamo
Być może niektórzy pamiętają z dzieciństwa małe, kwadratowe, cieniutkie książeczki w miękkich okładkach.
Na ich tylnej obwolucie zobaczyć można było obrazki rybek, motyli, ptaszków, a pod każdym z nich hasło: poczytaj mi mamo, poczytaj mi tato. Wydawała to Nasza Księgarnia ( jak chyba większość tytułów dla dzieci w dawnych czasach).
Dzisiaj te książeczki zebrane są po kilka, kilkanaście w kilku tomach pod wspólnym tytułem „Poczytaj mi mamo” właśnie.
Nie są zbyt tanie, choć wtedy, kiedy powstawały, kosztowały dosłownie grosze i można je było kupić w każdym kiosku Ruchu, ale można je wypożyczyć w bibliotece i poczytać dzieciom.
Bajki bardzo podobają się moim maluchom.
W ogóle zauważam, że dzieci bardziej chyba lubią te dawne książeczki i produkcje telewizyjne – proste, o sprawach błahych, ale w miarę realnych i bliskich od tych dziwnych bajek o potworach , magii i Bóg wie czym jeszcze.
Nie o tym jednak ma być ten artykuł.
Dlaczego czytanie dzieciom jest tak bardzo ważne?
Odpowiedź wydaje się oczywista. Powodów czytania jest kilka.
Przede wszystkim dziecko poznaje świat, poznaje nowe słowa, uczy się rozwiązywania problemów i tego jak radzić sobie w trudnych sytuacjach. Rozwija się jego wyobraźnia.
Inny powód – może to on jednak powinien być na miejscu pierwszym – między dzieckiem, a rodzicem nawiązuje się więź. Dzieci uwielbiają być przecież blisko rodziców – przytulić się, zaglądać przez ramię na obrazki, zadawać dziesiątki pytań.
Nawet maleńkie dzieci, niemowlaki, które nie są przecież w stanie niczego zrozumieć, podczas czytania w skupieniu wpatrują się w twarz mamy i uważnie nadstawiają uszu. Głos mamy czy taty, ich obecność kojarzona już później z książką. Książka staje się przyjacielem.
Jeśli czytasz dziecku codziennie czy tak często jak to jest możliwe, sprawiasz, że czytanie będzie dla niego ciekawe. Być może nie wygra ono wkrótce z grami, FB i innymi nowinkami, ale pozostanie czymś oczywisty, ważnym i potrzebnym.
Dzięki czytaniu, Twoje dziecko lepiej poradzi sobie w szkole, będzie miało większy zasób słów, będzie potrafiło się wysłowić.
Dlatego…
Cała Polska czyta dzieciom…
…20 minut dziennie, codziennie.
To bardzo chwalebna akcja, ale jakoś kojarzy się z obowiązkiem.
A tu przecież chodzi o coś wspaniałego, o miłość, o przygodę…
Czytaj dziecku, najlepiej codziennie, ale jeśli nie możesz, czytaj tak często, jak możesz.
Zabierz książkę na spacer i poczytajcie w parku.
Czytaj dziecku, kiedy prosi.
Zamiast telewizora czy komputera, zaproponuj czytanie bajek.
Doskonałym momentem na lekturę jest moment przez zaśnięciem. Wokół już cisza, wszystkie sprawy odłożone do jutra, dziecko też jest już spokojne. A jakie piękne są potem sny.
To mogą być wasze najpiękniejsze, wspólne chwile.
Aktualizacja: styczeń 2022 r.
Potwierdzam wszystko to, co napisałam 8 lat temu.
Moje dziewczyny, dziś już nastoletnie, czytają dużo.
Kochają czytać. Mimo social mediów, wymiany wiadomości itp. spraw.
Wysławiają się pięknie, piszą ciekawe, mądre wypracowania.
Są świetnymi ludźmi.
A wspólne wspomnienia, jakie mamy są bezcenne i piękne.
Dlatego wciąż polecam. Czytajcie dzieciom i z dziećmi.
6 komentarzy
Karolina Kary B
Czytałam dzieciom odkąd były maleńkie. Kiedy nie miałam sił, słuchaliśmy audiobooków. Teraz czytają sobie sami, ale i tak przychodzą czasem, by im poczytać. Wspólne czytanie wspaniale wyrabia nałóg czytelnictwa – jeden z najzdrowszych wg mnie nałogów 😀
admin
Moje dziewczyny tez już same czytają, ale wieczorem ciągle czytam ja. Czasem to się po prostu przeradza w rozmowę, bo jakieś nowe słowo, albo coś je nurtuje, to dopytują. To jest świetne, uwielbiam to, a dziewczyny chyba też, skoro wciąż przed pójściem do łóżka pytają: mamo czytasz dzisiaj? A jeśli idzie o nałogi, to myślę podobnie, jeden z najzdrowszych i najciekawszych.
Lalo.mama
Nam udało się wypracować taki zwyczaj przed pójściem spać, kiedy mamy właśnie czas na wspólne czytanie i staramy się ten zwyczaj kultywować codziennie 🙂 Nie traktuję tego jako obowiązku, jest to dla nas raczej przyjemność 🙂
admin
Czytanie przed pójściem spać rządzi :-)Też lubię, bo to taki fajny moment. Dzieci już się o wszystko wykłóciły, już wszystko ogarnięte, albo tak się tylko wydaje. Jest cicho, nic nie odciąga od słuchania, spokojnie i historie czytane inaczej wtedy chyba też są przez dzieciaki odbierane.
Paulina
Czytamy codziennie wieczorem, to taki nasz rytuał bez którego Oliwier nie zaśnie. W ciągu dnia także często sięgamy po jakieś lektury, bardzo mnie to cieszy
admin
Cieszę się, że trochę nas jest. Nasze dzieciaki mają chyba szansę, na ciekawe życie. Może przesadzam, ale na ciekawsze na pewno. W końcu wyobraźnia ważna sprawa, a przy czytaniu rozwija się w najlepsze, prawda 🙂