Skóra – Twoje trzecie płuco
foto: TongCreator
Żart? Nie do końca.
Skóra oddycha, filtruje: przyjmuje i wydala.
Tak, tak, ja dalej odkrywam dotąd przeze mnie nieodkrywane.
Skoro było o szkodliwych dla nas składnikach kosmetyków, to w takim razie pora opowiedzieć troszkę o skórze, której aplikujemy, bądź nie, te wszystkie „cuda”
Wiecie, że to największy organ naszego ciała? Waży jakieś 4,5 kg, a w zależności od naszych gabarytów ma do 2 m kw. powierzchni. Gdyby nie skóra, to byśmy raz, dwa odparowali, ponieważ w większości składamy się z wody.
Trochę to szokujące, jak sobie to dokładnie, ze szczegółami uświadomić i wyobrazić.
Dla lepszej ochrony nasza skóra składa się z dwóch warstw – ze skóry właściwej i z naskórka.
A wiecie, co stoi na straży, na pierwszej linii?
Bakterie. Mamy ich na powierzchni skóry więcej niż komórek skóry. To one stanową pierwszą linię obrony.
A potem jest naskórek, zbudowany z kilku warstw:
– podstawnej
– kolczystej
– ziarnistej i
– rogowej
Nasza skóra żyje
W warstwie podstawnej powstają komórki, które dzielą się i tworzą keranocyty.
Te wędrując w kolejne warstwy, przekształcają się i umierając po 28 dniach, tworzą pancerzyk keratynowy. Inaczej białkowy.
Ten pancerzyk tworzy właśnie ochronną warstwę rogową.
Oprócz keranocytów w skórze znajdują się również melanocyty, które produkują melaninę. Melanina jest odpowiedzialna za pigmentację skóry.
Melanocyty wstrzykują ją do keranocytów broniąc tym samym organizm przed niebezpiecznym promieniowaniem UV.
Mamy w skórze również prawdziwych zabójców – komórki Langerharsa.
Wyłapują patogeny czyli mówiąc po ludzku wszystkie bakterie, pasożyty, zarazki, wirusy, którym uda się przedostać przez warstwę rogową i płaszcz hydrolipidowy, który oddziela naskórek od skóry właściwej. Niszczą je, zanim tamtym uda się spowodować stan zapalny w organizmie.
Płaszcz hydrolipidowy zapobiega nadmiernej utracie wody i sprawia, że naskórek jest nawilżony.
A im więcej wilgoci w naskórku, tym więcej potrzebnych do jego funkcjonowania keranocytów, bo warstwa podstawna jest bardziej aktywna.
I tym lepiej dla całego naszego organizmu lepiej.
A w skórze właściwej mamy kolagen i elastynę, białka strukturalne, które odpowiadają za sprężystość skóry. I kwas hialuronowy, który wiąże wodę w macierzy międzykomórkowej.
I po co właściwie to wszystko – co taka budowa skóry i naskórka nam daje, przed czym chroni
Wiecie, ja pewnie za tydzień już nie będę potrafiła powtórzyć tego, co tu piszę. To wszystko trudne słowa dla mnie i trudne pojęcia.
Nigdy się tym nie interesowałam i nie zajmowałam. Nie pamiętam czy omawialiśmy na lekcjach biologii tak dokładnie budowę skóry.
Być może tak, ale z jakiegoś powodu pamiętam z tamtych czasów jedynie lekcję o budowie cebuli.
I że łuski cebuli mają bardzo istotne dla niej znaczenie.
Przypadek? Nie sądzę.
I lekcję o pantofelku jeszcze pamiętam,
Poza tym widzę ciemność.
Nie lubiłam lekcji biologii w mojej szkole.
Mam na dodatek taką przypadłość, że prędko zapominam szczegóły.
Zawsze się tym martwię, ale mam też taką, swego rodzaju chyba zdolność, że zapamiętuję ogólny zarys.
Dlatego cieszę się, że się tego wszystkiego dowiedziałam (lepiej późno niż wcale), bo będę pamiętała, że moja skóra to bardzo cenna część mnie.
Twoja skóra ma znaczenie
Od skóry tak bardzo wiele zależy.
I dopiero teraz dociera do mnie, dlaczego w pewnym okresie życia miałam tak dużo problemów ze skórą.
I dlaczego też dzisiaj moja skóra jest w zupełnie niezłym stanie.
Bo oprócz tego, że dzięki skórze nie odparowujemy, to również dzięki niej, a właściwie poprzez nią pozbywamy się z organizmu, razem z potem, mnóstwa niepotrzebnych już substancji.
Substancji, które nie wydalone, mogłyby stanowić dla nas zagrożenie.
Z tego też powodu tak bezsensowne są moim zdaniem te szeroko reklamowane blokery potu.
Ciekawe ilu z tych, którzy są dzisiaj tak zachwyceni ich działaniem, będzie miało z ich powodu kłopoty?
To wszystko jest przecież tak dobrze wymyślone.
Pocimy się również po to, żeby w gorące dni regulować temperaturę ciała.
To dzięki skórze, a dokładnie dzięki naskórkowi, chronimy się przed działaniem szkodliwych czynników. Zarówno tych z powietrza, jak i tych z kosmetyków czy środków, których używamy do prania ubrań.
Skóra to jednak nie jest żaden super hero, nie uchroni nas przed wszystkim.
Najmniejsze cząsteczki, te zawarte właśnie m.in w kosmetykach, przenikają przez skórę do naszego krwioobiegu i mogą uszkadzać organizm.
Z drugiej strony w podobny sposób możemy naszemu organizmu zaaplikować to, co dobre – flawonoidy, flawony, kwasy organiczne z dobrych, organicznych kosmetyków.
Dlatego tak ważne jest to, co sobie aplikujemy na skórę.
Swoją drogą warto sobie uzmysłowić również, że to, co czasem pojawia się na skórze, to nie jest choroba skóry, jak się potocznie uważa.
Skóra odzwierciedla stan zapalny gdzieś w organizmie.
Dlatego tak ważne jest w ostatecznym rozrachunki to, co jemy, to czym się smarujemy, czym myjemy, co pijemy.
To czy w naszym życiu dominuje stres czy spokój.
Czy otaczamy się dobrymi ludźmi, pięknymi rzeczami, krajobrazami czy robimy to, co lubimy lub chcemy robić …
3 komentarze
Pingback:
Pingback:
Pingback: