-
Pamiętacie Pippi?
Jakiś czas temu miła pani z księgarni Audioteka zaproponowała: a może coś dla Pani dzieci? Może Pippi Pończoszanka? Ha, jasne. Od razu w mojej głowie wyświetliły się obrazy, które pamiętam do dziś ze wspaniałego serialu, który oglądałam jako dziecko. Mała dziewczynka w śmiesznej sukience, rajtuzach z wielkimi łatami, jedynkami, jak łopaty, piegowata, uśmiechnięta. Jej znakiem rozpoznawczym tak naprawdę były dwa sztywne, rude warkocze i uśmiech. Cudowne wspomnienie. Jaka aktorką musiała być ta mała, skoro pamiętam ją przez te wszystkie lata. I głos cudownej Ewy Złotowskiej, która dubbingowała Pippi.