-
Gdzie podziały się emocje?
Podejrzewam, że takie tematy, jak Eurowizja nie spędzają większości z nas snu z powiek, ale wiem też, że ten konkurs ma swoich oddanych fanów. Dzięki Eurowizji rozpoczęła swoją światową karierę moja ukochana Lara Fabian. Nie z jej powodu jednak ten temat dzisiaj wymyśliłam. Ostatnio obejrzałam polskie eliminacje czy preselekcje, jak zwał, tak zwał, do konkursu. Normalnie bym nie oglądała i tematu by nie było, ale moje Królewny są ostatnio zafascynowane, mówiąc w skrócie, popkulturą, i wyboru właściwie nie miałam.
-
Początek roku, wychodzimy na prostą
A ja tak wypadłam świątecznie i chorobowo z obiegu, że zupełnie zapomniałam, że dzisiaj był poniedziałek 🙂 I że według ustalonego przez samą siebie planu powinnam dzisiaj zamieścić tutaj jakiś mądry post. Wybaczcie. Mam w domu szpital i na dodatek sama też jeszcze nie doszłam do siebie po kilku ostatnich, ciężkich dniach. Nie wiem, jak to jest – czy te wirusy coraz trudniejsze do pokonania czy ja jakoś z wiekiem gorzej je toleruję, ale zauważyłam, że od jakiegoś czasu choruję co prawda rzadko, ale tak konkretnie. Że ciężko mi dojść do siebie. Nie mówiąc już o samej fazie chorowania. Bo to po prostu jakaś masakra, że się tak poetycko wyrażę…
-
Przerywnik muzyczny
Dzisiaj miał być bardzo ważny dla mnie wpis, ale wczoraj wieczorem usiadłam sobie do komputerka i miałam ochotę na coś ładnego i trafiłam na to nagranie.
-
Kiedy trudno – słucham
Jakoś tak ostatnio, chyba ze zmęczenia, w ogóle nie wiem, co napisać. Dużo się dzieje, może za dużo. I dlatego nie nadążam. Jest kilka tematów, o których chciałabym napisać, ale nie czuję się na razie na siłach. Nie chcę ich potraktować „po łebkach”. Dlatego dzisiaj będzie coś, ktoś, kto ratuje mi skórę nieustannie, od kilku miesięcy.
-
Chwile, jak motyle, zostaje tylko pył
Miałam pisać dzisiaj zupełnie co innego, ale wakacje i czas, kiedy mogę chwilę odpocząć, zawsze tak na mnie jakoś wpływają, że mam takie przemyślenia, takie przebłyski czegoś, czego nie można złapać i co mnie nastraja jakoś melancholijnie. Mam wrażenie czegoś obok, czegoś ponad, czegoś jednocześnie we mnie i poza mną, czego niestety, cholera, nigdy nie udaje się zatrzymać. A tylko to wydaje się tym, co jest ważne. No i ja tu żyć?
-
Dziękuję, Madame Lara
Rzadko mi się zdarza, może nawet nie zdarzyło się nigdy dotąd, żebym czuła taką silną więź z kimś, kogo wcale nie znam osobiście. Tylko dlatego, że słucham, jak śpiewa. Tak mi się właśnie zdarzyło, kiedy usłyszałam Larę Fabian i trwa od jakiś 4 tygodni. Wszystko, co tu dzisiaj napiszę, będzie prawdopodobnie egzaltowane, ale nic na to nie poradzę, bo coś takiego to święto i to jest dla mnie niezwykłe. I na dodatek ten stan bardzo mi odpowiada. Jedyne, co mnie smuci to to, że pewnie nigdy nie spotkamy się twarzą w twarz, a chciałabym jej podziękować, bo to dziwne moje z nią spotkanie sprawiło, że się obudziłam, wciąż budzę ze…
-
Moje zapomniane marzenie
Wiecie, tym razem chcę Wam opowiedzieć o tym, jak zmienił się mój świat. To się stało 25 marca tego roku. Będzie prywata, ale tym razem, chociaż staram się raczej tego nie robić, zdecydowałam się opowiedzieć tylko o sobie. Bo tym razem wydaje mi się to ważne. Dla mnie. Wam może się to wydać trochę na wyrost, trochę histeryczne, no, ale skoro tu zaglądacie, to może trochę Was zainteresuje. Zdecydowałam się opowiedzieć tylko o sobie, bo inaczej nie zrozumiecie tego, co chcę powiedzieć, kiedy piszę, że mój świat się zmienił. To będzie długi wpis, może dwa, jeszcze nie wiem. Chcę dużo opowiedzieć, w dwóch słowach nie da się tego zrobić. Kto…
-
Czy potrzebujemy piękna w życiu?
Trudno mi się skupić na codzienności, kiedy słyszę informację o tym, że szaleńcy islamiści zabili ochroniarza belgijskiej elektrowni atomowej i ukradli jego przepustkę… No, ale cóż, póki żyjemy, trzeba się skupić na życiu i trzeba mieć nadzieję, że nie tylko my, ale i nasze dzieci jeszcze długo będą mogły to robić.