-
Uspokajam swoje myśli
To chyba nie dlatego, że koniec roku i zwykle podejmuje się próby podsumowań tego i owego, bo ten proces trwa we mnie już od jakiegoś czasu. Chociaż wcale nie wiadomo czy i ten koniec roku nie jest tu bez znaczenia, a może i moje nadchodzące zbyt wielkimi, jak dla mnie krokami, okrągłe urodziny. Podobno podświadomość to coś, co ma na nasze myślenie duży wpływ.Jak zwykle u mnie nie odbywa się to wszystko spokojnie i moje myśli szaleją, nie potrafię ich poskładać w nic sensownego już od dłuższego czasu. Dlatego mnie tu nie ma. Nie wiem od czego zacząć.Może zacznę od słów Krystiana Lupy, który opowiadał kiedyś w swojej książce „Utopia…
-
Mój Adwent – dzień 11, 12, 13 i już 14
Powoli dobiegamy do końca. Do celu. Do wigilijnej nocy. Nie było czasu na pisanie, bo przyziemne, ale i przyjemne sprawy pochłonęły mnie całkowicie. Porządki, planowanie kolejnego tygodnia, żeby ze wszystkim zdążyć i całkiem nie zgłupieć. Zakupy, prezenty, lepienie pierogów i uszek. U nas to wspólne zadanie, to lepienie. Spotykamy się wszystkie trzy: mama, siostra i ja i teraz moje dziewczyny i cały dzień lepimy. Krzywe niektóre te pierogi, jedne małe, inne wielkie, ale to dlatego, że przy tym jest dużo gadania i śmiechu. Do tego jeszcze trzy psy, które wiecznie kręcą się pod nogami i właściwie to można oszaleć, ale jest fajnie. Dziewczyny zawsze czekają na ten dzień i uwielbiają…
-
Nie wiem czy jestem silną kobietą. Jestem, kim jestem
Dzisiaj refleksja moja będzie taka: wszystko ma swoje miejsce i czas i tylko potrzeba trochę się zatrzymać. Tak w sobie, żeby zdać sobie z tego sprawę. Mądrze, prawda? To teraz do rzeczy.
-
Zabiegi odmładzające? Jest coś lepszego
W Polsce często można usłyszeć takich, którzy twierdzą, że nie chcieliby żyć zbyt długo. Potem następuje długa lista powodów:– nie chcę być ciężarem dla innych– starość się Panu Bogu nie udała– po co żyć długo, kiedy wszystko boli, ruszyć się nie można, po lekarzach trzeba chodzić, lekarstwa łykać, nic już nie cieszy, jak kiedyś– nie można nadążyć za pędzącym światem– starość to samotność
-
Moi idole
Pewnie dlatego, że mam coraz więcej lat, coraz częściej dostrzegam wartość bycia sprawnym w dojrzałym i bardzo dojrzałym wieku. Wyłapuję przykłady osób, które mimo bardzo zaawansowanego wieku potrafią być sprawne zarówno fizycznie, jak i intelektualnie. Czasami wydaje się to wręcz niewiarygodne, ale skoro można, to znaczy, że i ja mam szansę na zatrzymanie młodości, przede wszystkim ducha, bo od niego wszystko jest uzależnione. Od wewnętrznego stanu każdego człowieka zależy to, jak się czuje, jak myśli, także o sobie samym. Jak funkcjonuje, jaki jest stan jego zdrowia fizycznego i psychicznego. A oto kilka przykładów, bardzo dla mnie ważnych.
-
Moje ważne spotkania
Idąc za ciosem, dziś będzie druga refleksja związana z lekturą „Nic zwyczajnego”.
-
Było święto
W ubiegłą sobotę mieliśmy święto. Było cudownie, radośnie, świetliście (nie żartuję), a wszystko za sprawą naszej starszej córki. Za sprawą jej skrzypiec. Za sprawą naszej Szkoły kochanej i za sprawą naszej pani M. kochanej – najlepszej nauczycielki na świecie, jak stwierdziła Królewna.
-
Chwile, jak motyle, zostaje tylko pył
Miałam pisać dzisiaj zupełnie co innego, ale wakacje i czas, kiedy mogę chwilę odpocząć, zawsze tak na mnie jakoś wpływają, że mam takie przemyślenia, takie przebłyski czegoś, czego nie można złapać i co mnie nastraja jakoś melancholijnie. Mam wrażenie czegoś obok, czegoś ponad, czegoś jednocześnie we mnie i poza mną, czego niestety, cholera, nigdy nie udaje się zatrzymać. A tylko to wydaje się tym, co jest ważne. No i ja tu żyć?