-
Odkryłam dla siebie świetnego autora
No i jakoś tak się ułożyło, że piątek zrobił się dniem recenzji. Tym razem będzie o książce, za którą zabrałam się bez przekonania, bo to nie moja bajka, tak myślałam. O książce, którą przeczytałam jednym tchem i która bardzo mi się spodobała. „Krew na śniegu” Jo Nesbø