-
Mamy tylko jedno życie
Obraz Gerd Altmann z Pixabay Młody czy stary mamy wszyscy podobnie - zamartwiamy się zwykle na zapas,. Dobrze jest zdać sobie z tego sprawę, że zawsze jest wyjście, a przede wszystkim, ze nigdzie nie musimy się śpieszyć, ani przed niczym cofać.
-
Zmęczenie też bywa inspirujące
Wiecie co? Czuję się zmęczona. Tak naprawdę dogłębnie, potwornie zmęczona. Fizycznie też, bo ciągle za mało śpię, ale chyba przede wszystkim psychicznie.
-
Dzisiaj pracuję na swoje jutro
Wyobrażasz sobie siebie jako stulatka? Dziarsko maszerującego z promiennym uśmiechem na pomarszczonej twarzy? Wyobrażasz sobie siebie spotykającego się z przyjaciółmi na pogaduszki, może nawet na tańce? Pracującego w ogrodzie, czytającego książki, grającego w piłkę z wnukiem, przygotowującego pyszne posiłki i robiącego wszystko to, co robiłeś zawsze, także za młodu? Trudno, prawda? A jednak to możliwe, jak się okazuje.
-
Życie składa się z drobiazgów
Ho, ho, ho, odkrywca powrócił 🙂 Życie składa się z drobiazgów, które tworzą dni, tygodnie, miesiące i lata.. Każdy dzień to suma zdarzeń – tych, które sami sprowokowaliśmy i tych, które ktoś nam podarował lub narzucił. Wypowiedziane słowa, gesty, uśmiechy lub grymasy. Podana w geście pomocy dłoń lub odwrócony wzrok. Krótka modlitwa za kogoś, kogo mijamy na ulicy, bo taki smutny jakiś.
-
Z miłością
Piątek, godzina 13. Idę do biurowej kuchni umyć kubek, żeby zrobić sobie kawę. Uff, jeszcze 2 godziny i do domu. I zaraz potem kolejna myśl: o nie, piątek, zakupy. Jak ja tego nie… I nagle olśnienie. Przecież tego nie uniknę. Muszę pójść do sklepu i kupić, co trzeba. Po cholerę ciągle się na to wściekam? I postanowiłam pójść do sklepu i wybierając jabłka, jogurty i sery, myśleć z uśmiechem i miłością o tych moich ślicznotkach, dla których je wybieram. I poszłam. Przy każdej kolejnej półce musiałam to sobie przypominać od nowa. Przy każdej zastawiającej całą sobą przejście lub szturchającej mnie pani, musiałam to sobie przypominać od nowa. Musiałam to sobie…
-
Sto pomysłów na minutę
Moja starsza córka przechodzi ostatnio samą siebie, jednocześnie zmuszając mnie co drugi dzień do rozmyślań o tym, co dalej z naszym życiem. Do przeprogramowywania wszystkiego, co ważne, do całkowitej zmiany planów ( w sumie to niektóre przemyślenia wcale nie są takie bezzasadne). I wszystko to tylko na chwilę, żeby za moment zacząć od początku wraz z nowym jej pomysłem na życie. Tak, tak na życie. Prowadzimy ostatnio bardzo poważne rozmowy. Niestety, kiedy po raz kolejny słyszę wypowiadane anielskim głosikiem: mamo muszę z Tobą porozmawiać, czuję w brzuchu motylki, ale wcale nie te fajne.
-
Jesień mnie za gardło trzyma
Dzień dobry kochani moi czytacze.Dzisiaj będzie wpis z rodzaju wszystko i nic czyli przysłowiowy groch z kapustą.Trochę refleksji, luźnych spostrzeżeń, co mi dzień przed oczy i uszy przyniósł.
-
Jeśli zabraknie człowieka
Żyjemy sobie każdy po swojemu. Każdy po swojemu próbując nadążyć za zmianami, dopasowując się, wybierając swój sposób na życie. Radzimy sobie różnie, ale jakoś się w większości przypadków odnajdujemy w tym szalonym, pędzącym na oślep świecie. Ja też tak mam, chociaż czasami mnie samą to dziwi. Aż tu któregoś dnia, podobnego, jak dwie krople wody do poprzedniego, staje nam na drodze ktoś, z powodu kogo wszystko na chwilę się zatrzymuje.