-
Keep calm and stay home
Korona wirus… corona wirus…korona wirus… koniec świata…kara od Boga…Armagedon…spisek…zabierają nam nasze obywatelskie prawa…5 osób w kościele…zwiększyć ilość wiernych podczas mszy…zamknąć wszystkie kościoły…ciemnota i zacofanie…na co komu ta wasza durna spowiedź…odwołać wybory…będziecie mieli krew na rękach…szyjemy maseczki…płyn do dezynfecji za 150 zł…to nie żadna epidemia, ktoś ma sprytny plan i przejmie władzę na światem, kiedy my będziemy siedzieć w domach…jest źle, będzie jeszcze gorzej…zrób zapasy…żywności i papieru toaletowego nie zabraknie…pomagamy sobie nawzajem, jesteśmy solidarni…harcerze, sąsiedzi, żołnierze…zostań w domu…zostań w domu…zostań w domu wiosna ćwicz, czytaj, upiecz chleb, przemyśl, wyciągnij wnioski, módl się, nie bądź głupia, wierzysz w te wszystkie aniołki i diabełki…gdzie jest Twój Bóg, rekolekcje z nieba…samotny Papierz, ratunek z…
-
Rozwój osobisty A co to?
Ostatnio spotkałam się z takim pytaniem: dlaczego będąc katoliczką, propaguję rozwój osobisty. Pytanie nie do mnie i mnie nie dotyczy, ale napisałam jedno zdanie na ten temat w odpowiedzi i zastanawiałam się przez chwilę, skąd się właściwie wzięło? Takie pytanie.
-
Bóg nie potrzebuje zapałek
Pamiętam tę niedzielę, jakieś 2 lata temu. Stałam z tyłu kościoła, pod chórem. Trwała msza. A ja wciąż nie mogłam się skupić. Patrzyłam z daleka na wielki krzyż nad ołtarzem i nie wiem czemu pomyślałam: Jezu, tak bym chciała wierzyć, jak dziecko.
-
A ja lubię Boże Narodzenie
No to się trochę zaniedbałam w tym przedświątecznym tygodniu . Wybaczcie, ale po prostu nie nadążam. Mam wrażenie, że albo doba jest coraz mniej rozciągliwa, albo ja coraz słabsza, albo jedno i drugie razem wzięte. Czy może jest jeszcze jakaś inna ewentualność? Nie zapomniałam o blogu, tylko po prostu czasu nie znalazłam na napisanie porządnego posta, bo byle co by się pewnie napisało, tylko po co? Nawet niczego nowego i niezwykle pięknego co posłuchania tym razem nie znalazłam. Gdzieś tam jest i na mnie czeka, ale z jakiegoś powodu nie chciało ujawnić się teraz. No trudno, świat Wam się beze mnie przecież nie zawalił:-)
-
Prawda nie zawsze jest śliczna
Jak opowiedzieć o czymś dobrym tak, żeby zachęcić ludzi do słuchania? To nie jest wbrew pozorom proste, chociaż, jak się wydaje, najprostsze, najbardziej zwyczajne metody są jednak najlepsze. Jak opowiedzieć? Po prostu.
-
Temat, przed którym nie można uciec
Tak dramatycznie trochę zatytułowałam ostatni wpis, a tu przecież jeszcze dwa tygodnie wolnego do rozpoczęcia kolejnego maratonu obowiązków i wcale się nie nudzimy z dziewczynami. O tym, jak sobie radzimy na miejscu opowiem następnym razem, a dzisiaj chciałabym króciutku o trochę innej sprawie. Poważniejszej. Stety – niestety. Tak się po prostu stało i trzeba było temu stawić czoła.