-
Skrobia modyfikowana nie jest taka zła. Chyba.
Muszę się przyznać, że niespecjalnie do pewnego czasu interesowałam się tym, co jem. Oczywiście nie jadałam w nadmiarze ani węglowodanów, ani białka. Ani chipsów 😉 Nie piłam coca coli, ani napojów gazowanych. Wszystko to z umiarem, bywało, ale bez przesady. Jadałam owoce i warzywa, mięso, ryby. Normalnie, tak, jak mama nauczyła. Nie liczyłam nigdy kalorii, nie jadłam ani za dużo, ani za mało.