-
Kobieta w lustrze
Kiedy przeczytałam książkę „Oscar i pani Róża” Erica-Emmanuela Schmitta, myślałam, że nigdy więcej nie przeczytam żadnej jego powieści.To piękna, ale jednocześnie dla mnie bardzo przygnębiająca opowieść.A ja nie znałam innych książek Schmitta, chociaż, jak okazuje się, napisał ich całe mnóstwo.„Kobieta w lustrze” zaintrygowała mnie w jakimś supermarkecie, a jakże, swoim tytułem.Zaryzykowałam z myślą, że najwyżej ją zostawię.Cieszę się, że podjęłam to ryzyko 🙂 i dzisiaj Wam o niej opowiem. Aż dziw, że tej książki nie napisała kobieta Tak doskonale przedstawione są bohaterki.W tak delikatny, uważny sposób.Tak szczegółowo i dogłębnie autor analizuje ich przemyślenia, odczucia, wrażenia, że gdybym nie wiedziała, kto tę książkę napisał, byłabym pewna, że to na pewno kobieta.Schmitt…
-
Władca świata – przerażająca, ale ważna powieść
"Władca świata" to przerażająca w odbiorze, ale ważna książka. Przeczytaj, przemyśl, weź sobie do serca. Zanim będzie dla nas za późno.
-
Czy talent jest niezbędny, żeby odnieść sukces
Czy Ty też myślisz, że to talent jest tym, co przesądza o powodzeniu pisarza? Jeśli tak, to przeczytaj wpis, a potem najlepiej książki, o których opowiada.
-
Kto dziś pamięta Gretę Garbo
Czy Greta Garbo dzisiaj byłaby gwiazdą Jak Greta Garbo dałaby sobie radę, gdyby przyszło jej żyć w naszej rzeczywistości? Zastanawiałam się nad tym bardzo często czytając książkę Ellen Mattson „Greta Garbo. Moja miłość”. „ Nie znam właściwie jej historii, nie czytałam żadnej biografii. Nie mam więc porównania. W całości nie oglądałam też żadnego z jej filmów.Znam kilka obiegowych opinii, które gdzieś tam zasłyszałam czy przeczytałam na jej temat. Wszystkie informacje, jakie mam, wyczytałam i wysłyszałam w Internecie. Polecam przy tej okazji kanał Pauli Rodak na YouTube. Paula bardzo ciekawie i z pasją opowiada o ludziach świata kultury. Odkryłam ją właśnie przy okazji poszukiwań czegoś na temat Grety Garbo. Wracając do…
-
Książki. Czytasz?
Od czego zależy cena Byłam ostatnio w nowej, dużej księgarni. Tu taka mała dygresja. Bo przy tej okazji „wzięło” mnie na wspomnienia. I przypomniałam sobie, jak to, jako nastolatka i młoda kobieta lubiłam chodzić zwłaszcza do jednej, jakby dzisiaj dzieciaki powiedziały, prestiżowej księgarni. Jak chodziłam i z namaszczeniem wybierałam książki. I z jaką dumą i niecierpliwością niosłam je potem do domu, żeby zaraz zacząć czytać. Jak chodziłam do antykwariatów. I jak tam wszędzie pięknie i w niepowtarzalny sposób pachniało. Nie ma już żadnej z tamtych księgarni. I nie ma ani jednego antykwariatu w moim mieście, chyba, że o czymś nie wiem.Dzisiaj są wielkie, jasne, pachnące jakimiś odświeżaczami powietrza księgarnie, które…
-
Hanna Krall „Nie każdy ma świadomość, jaka to frajda – żyć”
Może to dla niektórych dziwny wybór, ale ja czytam to, co mnie zainteresuje w danym momencie A Hanna Krall i jej reportaże interesują mnie zawsze.Wiecie dlaczego między innym tak bardzo kocham wakacje?Kocham je tak bardzo za to, że mogę więcej niż zwykle czytać. I że nie muszę mieć z tego powodu wyrzutów sumienia.Więcej, to jest w tym przypadku pojęcie względne – tym razem to dwie – w porywach do trzech książek, ale mimo wszystko to i tak więcej niż zwykle.Moje lektury są przypadkowe, tzn. czytam tylko to, co chcę czytać, ale nie ma w tym żadnego planu. Nie czytam na przykład jednego autora, nie trzymam się jednej, określonej tematyki, stylu.Łapię…
-
Kim jestem dla moich dzieci
Dzień dobry. Tłumaczyć się czy nie z tej długiej nieobecności? Komu to potrzebne, prawda? Mnie na pewno nie. Zmęczona już jestem trochę faktem, że ile razy coś sobie zaplanuję, tyle razy moje plany rozwiewają się, jak dym, że się tak poetycko wyrażę. Miałam rozwijać skrzydła, zrobiłam sobie plan wpisów, czytałam, przygotowywałam sobie trochę materiałów. Miałam więcej czytać, miałam więcej ćwiczyć, miałam dłużej spać. Bla, bla, bla… I co? I pstro!
-
Czy dzisiaj pisaliby listy czy używali maila
Czy wierzycie w diabła?To znaczy czy wierzycie w to, że on istnieje i miesza w naszym świecie i w naszym życiu?Nie w takiego, jak ten z „Igraszek z diabłem” – czy ktoś pamięta jeszcze świetny spektakl Teatru Telewizji z rewelacyjnym Janem Kociniakiem (?) – ale bardziej w takiego z „Pasji” Mela Gibsona?Podobno największym problemem współczesnego człowieka jest to, że nie wierzy w to, że diabeł istnieje.I on sobie robi co chce i jak chce.I tylko zaciera ręce.