-
Dzięki Zenbox znów jestem
Już myślałam, że mój blog nieodwołalnie przepadł Co bym zrobiła, gdyby nie Zenbox? Bo naprawdę się porobiło.Już myślałam, że będę musiała napisać: był sobie blog, ale na szczęście udało się go uratować. Trochę ucierpiał, ale to da się pomalutku naprawić.Na szczęście został wynik moich trzyletnich przemyśleń, że się tak górnolotnie wyrażę. Okazało się przy okazji, że to już 3 lata, jak sobie tak piszę i piszę. Kto by pomyślał?Co się stało? Właściwie to nie wiem. Kończyłam właśnie pisać tekst, który zapowiadałam i miałam go nazajutrz opublikować, ale zaktualizowałam jakąś wtyczkę. No i się porobiło. Wszystko zniknęło. A że ja w temacie informatyka, matematyka, technika jestem zielona i mam dwie lewe…