-
Gadżety górą?
Ostatnio coraz częściej w naszym domu jest więcej niż dwoje dzieci. Przychodzą koleżanki. Raz do młodszej, raz do starszej córki. Lubię to. Ten harmider, zamieszanie, tupanie ( nie wiem tylko czy sąsiedzi też lubią to tak bardzo), nawet pozalewany soczkiem stół właściwie mi nie przeszkadza.