Nie potrzeba tableta
Koleżanka znów nas nawiedziła. Tym razem jednak na pytanie: czy możemy włączyć kompa, odpowiedziałam twardo, że nie mogą i pora zająć się czymś innym niż komputer.
O dziwo nie było właściwie protestów, a po chwili w moim domu grała orkiestra.
Trochę zepsuta, plastikowa, terkocząca zabawka robiła za kastaniety, dwa garnki za perkusję.
Malutkie, elektryczne, dziecięce organy też brały udział. Skrzypce leżały przygotowane, ale nie wypaliły.
Okazuje się, ze mój ostatni tekst, to jedna, wielka przesada i z dziećmi wcale nie jest źle. Może po prostu trzeba troszeczkę podpowiedzieć i własnoręcznie wyłączyć te wszystkie trajkoczące media?
Bo dzieci, wcale nie potrzebują aż tak bardzo, jak mogłoby się zdawać telewizji, komputera, telefonu.
Żeby nie było, przeszła mi przez głowę myśl: rany, po co mi to było? Co lepsze? Może jednak komputer?
Broń Boże. Wystarczy trochę podglądnąć, jak wspaniale bawią się te maluchy.
A niech sobie trochę pohałasują.
2 komentarze
ervish.blogspot.com
Zgadzam się w stu procetntach. Kiedyś nie było komputerów – i było świetnie.
admin
Komputery i te wszystkie gadżety są w porządku, tylko cała filozofia w tym, żeby zachować równowagę. Jak we wszystkim. Bo niestety, mam wrażenie, że to one rządzą nami, a nie my nimi.