Archiwum bloga

Ograniczaj syrop glukozowo-fruktozowy

napój bez syropu gluzkozowo- fruktozowego
foto: http://www.freeimages.com/photo/1411835

Kiedy rodzi się dziecko każda mama jest przygotowana.
Wie jak ubrać, jak pielęgnować maluszka, jakich składników dostarczyć, żeby cały mały organizm dobrze, prawidłowo się rozwijał, wie, że trzeba czytać, śpiewać, dostarczać rozrywki itd. itd.
Staramy się jak możemy, a i tak nie jesteśmy w stanie wyeliminować z życia naszego dziecka wszystkich potencjalnych zagrożeń.

Mama, ja chcę jogurcik

Co złego może być w jogurciku? Samo zdrowie przecież.
Co złego może być w napojach, które reklamowane są jako najlepsze dla twojego dziecka?
W syropach, w ketchupie, wszystkich słodyczach…

Poczytaj poszczególne etykiety.
Na każdej chyba jest syrop glukozowo-fruktozowy!
jedno z najgorszych świństw, jakie możemy zaserwować swoim dzieciom.
Od początku ciągle słyszymy: nie podawaj cukru, ograniczaj dziecku cukier, nie słodź herbatki itd, itd.

No i tak dbamy i uważamy, żeby nie za dużo, a najlepiej wcale, a tymczasem podajemy dzieciom, najczęściej nieświadomie coś, co jest dla nich trucizną, co niszczy je od środka na raty i powoduje, że skazujemy je na wiele niepotrzebnych cierpień i chorób.

Możemy się oburzać i wściekać na to, że nikt nic z tym nie robi, że jest jakaś zmowa koncernów.
Możemy.
Możemy nawet przyłączyć się czy zainicjować jakieś działania, które będą służyły wyeliminowaniu tego składnika z produktów dla dzieci czy w ogóle z żywności.
Jednak najważniejsza rzeczą, którą możemy, a nawet musimy zrobić, to wyeliminowanie syropu glukozowo – fruktozowego z diety dzieci.
Całkowicie pewnie się tego nie da zrobić, ale tam gdzie tylko się da, trzeba go unikać.

Skutki działania syropu glukozowo – fruktozowego na organizm dziecka

Naukowcy z  Medical College of Georgia (MCG) w Auguście i Health Sciences University (GHSU) opublikowali wyniki badań na dzieciach między 14, a 18 rokiem życia i okazuje się, że poza oczywistą otyłością, którą spożywanie syropu powoduje istnieje jesze kilka innych zagrożeń.
Najpoważniejsze to:
choroby sercowo – naczyniowe
podwyższone ciśnienie krwi
choroby układu krążenia
insulinoodporność
pojawiały się markery nowotworowe
przeróżne stany zapalne organizmu
niższy poziom dobrego cholesterolu
a co do otyłości, to pojawia się ta najgroźniejsza dla zdrowia, czyli otyłość brzuszna, która prowadzi w wielu przypadkach do pojawienia się cukrzycy

Mamo, nie jesteś bezradna

Wydaje się, że nic tylko siąść i płakać.
Bo jak odmówić dziecku w sklepie ulubionego soczku czy jogurciku czy choćby raz na jakiś czas czegoś słodkiego.
Pewnie, że nie oduczymy dzieci jedzenia i picia tego, co jadły i piły dotychczas, ale możemy to w znacznym stopniu ograniczyć.
Potrzebujemy jedynie lub aż cierpliwości i konsekwencji. No i trochę czasu.
Bo zamiast soku ze sklepu musimy dziecku podać wodę, lub kompot własnoręcznie zrobiony, albo wodę z miodem i z cytryną na przykład. A może herbatkę zieloną, albo miętową?
A zamiast sklepowego jogurtu z owocami, same powinnyśmy ten jogurcik przygotować w domu z jogurtu naturalnego, owoców i miodu.
Dobrze by było ugotować zupę, samodzielnie upiec ciasto, do pochrupania podać orzechy czy suszone owoce zamiast chipsów czy sklepowych batoników.

Jednym słowem bardziej naturalnie i domowo. Bo jeśli my o swoje dzieci nie zadbamy, to nikt o nie nie zadba.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *