patrz nie rób zdjęc
Przemyślenia

Pozwól sobie na zachwyt

Znacie to zdjęcie na pewno. Przez jakiś czas było o nim głośno. Udostępniano je na wszystkich portalach społecznościowych.
Ludzie się zachwycali. Pisali, że zdjęcie daje do myślenia, snuli refleksje nad tym, jak wygląda nasze życie dzisiaj.
Podejrzewam, że już zapomnieli.  Przynajmniej niektórzy.

Nie przestaniemy używać tej całej techniki, która w jakiś sposób jednak ułatwia nam życie.
Nie pozbawimy siebie przyjemności, która wynika z możliwości ich używania. Pewnie w wielu przypadkach już sobie bez niej nie dalibyśmy rady lub przynajmniej byłoby nam trudniej.

Gdybyśmy jednak mogli być bardziej świadomi. Gdybyśmy chcieli dać sobie możliwość spojrzenia tak zwyczajnie na pewne rzeczy, gdybyśmy się jednak zdecydowali na samodzielne, bez technicznych wspomagaczy przeżywanie chwili.
Zdjęcie fajna rzecz. Można do niego wrócić w każdej chwili. Pod warunkiem, że pamięta się gdzie ono się właściwie znajduje.
Dawniej były albumy. Siadało się wieczorem, na przykład zimowym, przy ciepłym piecu lub kaloryferze i się wspominało, opowiadało i było miło i rodzinnie.
Dzisiaj tych zdjęć jest taka masa, że nawet uporządkowane w chmurach czy w inny sposób, przyznam, ze nie jestem w temacie, nie stanowią takiej atrakcji,
Trudno przede wszystkim odnaleźć to jedno, konkretne.

Ile sytuacji, momentów, ludzi, odczuć, wrażeń po prostu pamiętamy, chociaż nie uwiecznił ich nikt na zdjęciu.
Nasza wrażliwość, nasza pamięć dają nam możliwość przeżywania tych chwil na nowo, kiedy tylko coś o nich przypomni, jakiś dźwięk, zapach, obraz, słowo.

Kiedy moje dziewczyny były przedszkolakami, podczas okolicznościowych występów zawsze uderzało mnie jedno. Nikt nie mógł oklaskiwać dzieci, bo wszyscy mieli zajęte ręce aparatami lub kamerami. A dzieci liczyły na uznanie i często były zawiedzione, że oklasków nie ma, albo są bardzo nieliczne. I wiem, że nie bardzo lubiły występowanie przed ścianą obiektywów. Wolałyby widzieć uśmiechnięte twarze mam, babć, tatusiów i dziadków.

Czy to znaczy, że uważam, że trzeba precz odrzucić aparat i polegać tylko na swojej pamięci?
Nie uważam tak. Uważam jedynie, że potrzebna jest równowaga, umiar i zdrowy rozsądek.
Czasem po prostu warto patrzeć i się zachwycić. I pozwolić, aby obraz zapisał się nam w pamięci. I to wystarczy.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *