Dzieci, a przemijanie
Czy małe dzieci zdają sobie sprawę z przemijalności, czy rozumieją, co to jest umieranie?
Wydaje się, że nie, no bo skąd miałyby to wiedzieć.
A jednak od chwili, kiedy zaczynają cokolwiek rozumieć, w jakiś sposób zastanawiają się nad tym.
Sama pamiętam, że jako mała dziewczynka, może sześcioletnia, budziłam się, kiedy moi rodzice i siostra jeszcze spali i zalewałam się łzami z powodu tego, że mama i tata mogą umrzeć i zostawić mnie i siostrę nas.
Nie wiem skąd takie myśli przychodziły mi do głowy.
Trafiłam kiedyś na taki filmik
Na polskiej stronie spotkał się oczywiście, obok zachwytów, z komentarzami, że mała to rozpieszczony bachor.
Jakoś mi to osobiście nie przyszło do głowy.
Nie bardzo wiem, co taka reakcja ma wspólnego z rozpieszczaniem dziecka.
Moim zdaniem ona jest po prostu bardzo wrażliwa.
Moim zdaniem jakoś podskórnie zdaje sobie sprawę z faktu przemijania i z nim się nie zgadza, jeszcze nie potrafi się z nim pogodzić.
Moje dzieci, chociaż przed śmiercią dziadka nie rozmawialiśmy z nimi na ten temat, bardzo często zadawały mi pytanie czy ja i tata nie „umarniemy”.
Albo kiedy „umarniemy”.
Ta śmierć jakoś się w ich świadomości pojawiła podczas wcześniejszych rozmów na inne tematy, bo dzieci od początku zastanawiają się nad tym czy to wszystko, czym żyją kiedyś się kończy.
Dlaczego?
To pytanie, na które nie podejmuję się odpowiedzieć.
Może specjalista od pracy mózgu, filozof, psycholog, ksiądz potrafiliby takiej odpowiedzi udzielić.
Faktem jest, że dzieci zastanawiają się nad sprawami, którymi wydawałoby się nam dorosłym, nie powinny sobie zaprzątać głów.
Wystarczy ich posłuchać, zadać jakieś niewinne pytanie i dyskusja gotowa.
Gorzej, że nie na wszystkie pytania potrafimy odpowiedzieć.
Chociaż właściwie dlaczego gorzej? Może właśnie to dobrze, że zostaje im miejsce na własne przemyślenia i wnioski.
W związku z tym filmikiem powstaje, przynajmniej dla mnie, jeszcze jedno pytanie.
Po co takie filmy nagrywać?
Fajne, słodkie, ja mam o czym pisać, inni komentować na forum.
Tylko, że gdyby kiedyś moi rodzice przypadkiem nagrali moją rozpacz i chwalili się tym na prawo i lewo, to byłabym na nich naprawdę wściekła. Już wtedy, w wieku 6 lat.
Trochę tego nie rozumiem.
