
To było już dawno temu
Miałam kolegę, który uwielbiał patrzeć na obrazy, przeróżne.
Mógł stać i patrzeć na dzieła ulicznych artystów, jeśli mu się spodobały.
Nocami oglądał albumy z reprodukcjami dzieł Boscha.
Dali to był dla niego mistrz.
Żył sztuką: malarstwem, muzyką, teatrem.
Czy znasz się na sztuce?
Pamiętam, że kiedyś wspólnie byliśmy na wycieczce w Warszawie, byliśmy wtedy bardzo młodzi.
I tam przechodząc przez Plac Zamkowy zatrzymaliśmy się przy wystawionych sztalugach.
Nie pamiętam, co to był za obraz.
Z pewnością nie była to sztuka najwyższych lotów, ale coś go zatrzymało przed jednym z obrazów.
- Zapytał: podoba Ci się?
- Odpowiedziałam: nie wiem, nie znam się na tym.
Bo w tamtym czasie odczuwałam przy nim pewne kompleksy ze względu na to, że malarstwo, nie pasjonowało mnie tak bardzo, jak jego i nie znałam ani zbyt wielu dzieł, ani artystów, ani kierunków czy trendów w malarstwie.
W innych sztukach też zresztą nie byłam orłem. I do dzisiaj nie jestem, ale…
Czy sztuka wywołuje w Tobie emocje?
Zapamiętałam sobie jego odpowiedź i zastosowałam ją do wszystkiego co ma związek ze sztuką, z czym mam kontakt.
Powiedział mniej więcej:
ty nie zastanawiaj się nad tym czy się znasz, tylko patrz. Po prostu
Liczy się Twoje pierwsze wrażenie i to, co i czy w ogóle coś czujesz w odniesieniu do dzieła sztuki, czy cię to porusza, czy jest całkowicie obojętne.
I dlatego dzisiaj pomimo, że nie jestem znawcą, ekspertem, zawodowym krytykiem patrzę, przyjmuję lub odrzucam, polecam lub nie i czasem coś z potrzeby serca zrecenzuję.
Są to recenzje zawsze bardzo subiektywne, ale szczere.
Bo sztuka to ta część życia, bez której nie wyobrażam sobie życia.