Ucieczka czasem jest potrzebna
Uff…Przychodzą czasami takie dni, kiedy chciałabym po prostu uciec.
Nie mam siły.
Mam wszystkiego dość: kłótni dziewczyn z powodu każdej pierdółki, zdenerwowania męża z powodu psa, którego on przecież nie chciał, psa, który panicznie boi się wszystkiego, pracy, pracy, pracy, wszystkich dobrych rad, które dają mi wszyscy wokół ( wiem, że w dobrej wierze i wcale nie jestem na nikogo zła, ale czasem mam dość). Czy o czymś zapomniałam?
Nie uciekłabym na długo i na pewno nie daleko
Wystarczyłby mi dzień w samotności i w ciszy. Muszę o tym pomyśleć. Może na wiosnę?
Ja mam wredny charakter. Czasem najpierw coś zrobię zamiast pomyśleć, łatwo się wściekam, a kiedy się wykrzyczę, złość mija. Nikt tego nie lubi i ma rację.
Staram się to w sobie pokonać, są dni, kiedy się udaje, to już jest postęp, ale to nie tak powinno być.
Czasem za dużo gadam, zamiast odpuścić.
Więcej grzechów nie pamiętam…
No i czasem tak się to wszystko pozakręca, ponakręca, pozaplątuje, że można oszaleć.
Jakoś sobie trzeba radzić, bo co prawda wyznaję zasadę, że dzieci muszą znać matkę z krwi i kości, a nie ładny obrazek stworzony na pokaz, ale wszystko musi być z umiarem.
Tak więc, kiedy uciec nie mogę, muszę sobie radzić jakoś inaczej.
I radzę sobie tak
– modlę się; modlitwa zawsze mi pomaga – uspokaja i pomaga poukładać sprawy na właściwych miejscach
– czytam książkę; po prostu odcinam się od wszystkiego, siadam, czytam, nie ma mnie i koniec
– słucham muzyki; to zwykle kiedy już wszyscy śpią – zakładam słuchawki, zamykam oczy i włączam w głowie swój film i zawsze na koniec czuję się świetnie i jestem rozluźniona
– wychodzę, żeby pochodzić – szybki marsz zawsze działa uspokajająco
Takie mam sposoby, a myślę, że trzeba będzie, chciałabym włączyć jeszcze do tego zestawu oddychanie. Podobno pomaga na wiele dolegliwości duszy i ciała.
No cóż, ideałem to ja nie jestem, pomimo usilnych starań i pewnie nigdy nie będę, a poza tym czasami trzeba po prostu uciec na chwilę. Żeby zobaczyć wszystko z innej perspektywy i poukładać na właściwych półeczkach.
2 komentarze
MPFanaberie
Chyba coś w powietrzu jest bo w zaplanowanych mam post o uciekaniu 🙂 Chyba każdy od czasu do czasu ma ochotę gdzieś uciec z tym, ze mamom najtrudniej jest to chyba zrobić.
admin
No to się nam nazbierało, co? A, że uciec trudno, żeby nie wywołać paniki to fakt, dlatego uciekam tak bardziej w środku. Ciekawa jestem jaki Ty masz pomysł.