
Ana Luz nie jest prawdopodobnie dzieckiem niezwykłym.
W zasadzie nie zrobiła nic spektakularnego.
Chyba nie ma jakiegoś niezwykłego talentu, a przynajmniej nic o nim nie wiadomo.
Nie piszę o niej z powodu jakichkolwiek osiągnięć na polu naukowym, artystycznym, ani żadnym innym.
A jednak zdecydowałam, że o niej napiszę i że umieszczę ten wpis w kategorii o niezwykłych dzieciakach.
Dlaczego?
Dlatego, że Ana potrafi współczuć i to współczucie okazać.
Nie czeka, tylko działa.
Ana Luz jest 9 – letnią Brazylijką i fanką reprezentacji piłki nożnej swojego kraju.
Podczas właśnie zakończonych Mistrzostw Świata pilnie śledziła przebieg rywalizacji.
Niestety, jak niektórym pewnie wiadomo, Brazylijczycy nie popisali się w meczu półfinałowym i przegrali z Niemcami aż 1:7.
Chyba najgorszy dla wszystkich był rozmiar tej porażki, bo płakali dosłownie wszyscy.
Piłkarze nie mogli się powstrzymać i jeszcze na murawie wylewali krokodyle łzy. (Oni w ogóle jakoś bardzo emocjonalnie podchodzą do tego tematu)
A potem przyszły oskarżenia. Pod adresem trenera, pod adresem piłkarzy, sędziów .
Jednym z częściej krytykowanych był David Luiz.
I właśnie z nim związana jest historia Any Luz
Dziewczynka tak bardzo przejęła się widokiem zapłakanego Davida, że zapragnęła go pocieszyć.
Napisała więc list i umieściła na portalu społecznościowym.
David przeczytał: „Oglądałam każdy mecz drużyny narodowej na mistrzostwach świata (…). Uważam, że nie musisz być smutny, ponieważ grałeś dobrze i zrobiłeś to najlepiej, jak potrafisz. Byłeś wielkim kapitanem. W życiu czasem się wygrywa, czasem się przegrywa, a i tak musimy być szczęśliwi. David, jesteś moim mistrzem„
Co można jeszcze napisać?
Jak niewiele czasem trzeba, żeby podnieść kogoś z kolan.
Dla mnie Ana to niezwykły dzieciak
**************************************************************************************************************