Aluminium co jeszcze trzeba wiedzieć
Jeszcze kilka słów o aluminium
Dzisiaj bardzo króciutko.
Niedawno pisałam Wam o wpływie aluminum na organizm w przypadku używania go w dezodorantach i antyperspirantach w artykule: Aluminium. Gdzie sie chowasz ty łobuzie i dlaczego w dezodorancie.
A dzisiaj, dosłownie przed chwilą, wpadłam na artykuł Beaty Redzimskiej, która temat aluminum poruszała już w 2016 roku.
I zrobiła to zdecydowanie lepiej niż ja.
Przede wszystkim rozwinęła temat i podpowiedziała kilka fajnych sposobów na to, jak unikać, a także na to, jak usunąć je z organizmu, jeśli już się w nim znalazło.
Beata i Ja mamy podobne odczucia
Żeby nagromadzone aluminium usunąć z organizmu, trzeba najpierw wiedzieć o tym, że ono tam jest.
I na to Beata podaje sposób w swoim artykule na blogu.
Podsumowując: umrzeć oczywiście na coś musimy, ale po co wcześniej, skoro można później?
I po co cierpieć z powodu choroby, skoro można spróbować jej zapobiec?
Jednym słowem, zachęca, żebyście odwiedzali blog Beaty, bo naprawdę warto. To skarbnica wiedzy i dobrych pomysłów, którymi się dzieli.
Wiedza na temat szkodliwych substancji w kosmetykach i nie tylko jest coraz większa.
I całe szczęście, bo zachorowalność na choroby cywilizacyjne, na raka, Alzheimera czy Parkinsona i wiele innych jest zatrważająca.
Powoli dowiadujemy się nie tylko o tym, co nam szkodzi, ale i na temat tego, co możemy zrobić, żeby sobie pomóc.
Żeby uniknąć niepotrzebnego cierpienia i przeżyć życie w zdrowiu i sprawności.
Unikanie aluminium na pewno do tych działań należy w pierwszej kolejności.
Jeden komentarz
Pingback: