-
Ogólnie rzecz biorąc – falstart
I sprawa się rypła. 39 stopni gorączki i moja córeczka nie poszła dzisiaj na pierwsze lekcje. Wszystko wskazuje na to, że to emocje. Czegoś takiego się nie spodziewałam mimo wszystko. Jest wrażliwa, ale aż tak? Głęboko oddycham, przytulam, tłumaczę. Zobaczymy co będzie jutro. Prędzej czy później musi pójść do szkoły.
-
Mamo, ja się boję iść do szkoły
Od kilkunastu dni moje młodsze dziecko z częstotliwością różną, ale ostatnio coraz większą powtarza zdanie: mamo, ja nie chcę iść do szkoły. Dlaczego? Bo ja się boję.
-
Bezmyślne okrucieństwo
I kolejna tragedia. Chłopak powiesił się na sznurówkach, bo nie mógł wytrzymać tego, jak bardzo i w jaki sposób szydzili z niego i kto wie, co jeszcze robili, jego koledzy ze szkoły. Bo nosił grzywkę i w ogóle w opinii kolegów nosił się po „pedalsku”.
-
6-latek w szkole – to dobrze?
Koniec roku szkolnego. Wszyscy, łącznie ze mną żyją już wakacjami. Jeszcze tylko zebranie organizacyjne dla rodziców przyszłych pierwszaków i można powiedzieć, że mamy już wolne. Plany mamy wielkie, a co z nich wyniknie, zobaczymy. Pierwsza i podstawowa sprawa i zadanie do wykonania: odpocząć. I tego zamierzam się trzymać przede wszystkim.
-
Wyzwanie dla…mamusi oczywiście.
Kolejny rok za nami. Już po egzaminach w szkole muzycznej. Nie było łatwo, ale córka zadowolona, a my dumni. Co czeka nas w przyszłym roku, czas pokaże. Może nadejdzie ten moment, kiedy moja dziewczyna sama zdecyduje, że ćwiczenie to fajna i przede wszystkim potrzebna i ważna sprawa:-) Egzaminy za nami i teraz trochę luzu do września.
-
Śniadanie do szkoły – niemałe wyzwanie
Dzisiejszy wpis to będzie wołanie o pomoc. Bo naprawdę już nie wiem, jakie śniadanie do szkoły dawać córce, żeby je chciała zjadać. Wiem, że prawdopodobnie większość rodziców uczniów tak ma, ale może znajdzie się ktoś, kto robi coś tak wyjątkowego, że dziecko zjada wszystko z uśmiechem? I może ten ktoś będzie mógł mi pomóc?
-
Przemoc w szkole? Ciebie to też dotyczy
Przemoc w szkole? – Ależ nie, nie u nas, u nas takie rzeczy się nie zdarzają. – Tak, to smutne, ale walczymy, robimy, co możemy… Czyli co?
-
O szkolnych Jasełkach i fotografowaniu tychże
Wczoraj w szkole naszej córki odbyły się Jasełka. Były wyjątkowe, dlatego, że udział w ich przygotowaniu i w samym występie to była wspólna praca dzieci, nauczycieli, nie wyłączając pani dyrektor, która wystąpiła w roli Małgosi i rodziców. W przygotowaniu scenografii pomagali nam studenci z Instytutu Sztuki naszego uniwersytetu.